czwartek, 9 stycznia 2014

CHURROS




 Nigdy nie jadłam oryginalnych hiszpańskich churros. Skuszona przepisem z Moich wypieków zrobiłam je i muszę przyznać, że są smaczne, choć dość oryginalne. Lekkie, chrupiące z wierzchu, słodko-cynamonowe i nieco tłuste, bo smażone w głębokim oleju. Przypominają odrobinę nasze popularne ciastka parzone. Najlepsze zaraz po przestudzeniu. Polecam w karnawale i nie tylko!

Składniki na ok. 20 szt.:
  • 240 ml wody
  • 50 g masła
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 1 i 1/8 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka cynamonu + trochę do oprószenia
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (pominęłam)
  • 2 jajka
  • olej do smażenia
  • cukier puder do oprószenia
W garnku zagotowujemy wodę z masłem, cukrem i solą, do momentu aż wszystko się rozpuści. Wsypujemy mąkę wymieszaną z cynamonem i ekstraktem z wanilii. Zdejmujemy garnek z ognia i energicznie ucieramy masę, aż zacznie odstawać od brzegów. Studzimy.
Kolejno wbijamy jajka, dobrze miksując po każdym dodaniu. Ciasto powinno być gładkie, gęste i lśniące.
Ciasto nakładamy do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie głęboko wciętej gwiazdki.
W szerokim garnku rozgrzewamy olej do temperatury 1750C i wprost do niego wyciskamy paluchy o długości ok. 12 cm. Smażymy po 2 minuty z każdej strony, aż do uzyskania złocistego brązu.
Wyjmujemy, odsączamy na papierowym ręczniku i oprószamy cukrem pudrem wymieszanym z odrobiną cynamonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz